Z tego co pamiętam lubisz takie klimaty. Chyba, że jednak coś sportowo dojebało.
Bardziej spid power, chociaż Kreatorem nie pogardzę, ale na jedno wychodzi. Ale rozgrzewka obowiązkowo, jak pan Petrucci nakazał na starym wideo.
Właśnie nie wiem jak to wyszło, tak jakby po prostu któregoś dnia obudziłem się i zorientowałem, że boli przy pierwszej rzeczy, która wymagała większego napięcia mięśni w tej okolicy. Może za duże obciążenie przy ćwiczeniach, może kwestia klepania cały dzień w klawiaturę. Na pewno nie grałem za dużo