Z racji, że ostatnio rozglądam się za zmianą pracy zainteresowałem się jak ten temat wygląda w Niemczech.
W mojej branży (reklama) niezbyt wesoło.
Przy wyliczeniu dla pracującego z dzieckiem/rodziną, wynajęciem sensownego mieszkania i odjęciu pozostałych kosztów życia wygląda to kiepsko.
Czyżby saksy się już skończyły?