Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1758532 razy)

Online Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 471
  • It is useless, to resist.
Mnie właśnie wkurwia jak ktoś o swoje błędy /niedopatrzenia/itp obwinia wszystkich tylko nie siebie. Mam tak w robocie, że jak coś jest nie tak to wszyscy są winni tylko nie ten co zrobił źle. To policjant jest chujem bo dał mi mandat bo zapierdalałem tam gdzie nie powinienem itd.
Rozumiem wkurwienie z powodu samej kary i z jej wysokości, ale Twój pierwszy post nie od końca (w mojej ocenie) to oddawał.

Czy ja jestem nożyczkami na stole, hmm nie wiem... Mam 2 dzieci, ale czy powinienem się czuć winny? Sam utrzymuję rodzinę bo żona od dłuższego czasu nie pracuje. Takie 1500 to dla mnie też kosmos i chuj by mnie strzelił,ale  winienie za to władzy (każda mnie wkurwia czy to pisy czy pozostali) jest takie sobie.

Życie jest i tak mocno ciężkie i jest tyle innych powodów do wkurwiania, że ja nie chcę być jednym z nich. Tak, że sorki nie było tematu. Życzę miłej reszty dnia, tygodnia, roku... Na pocieszenie jest to, że kolejny poziom kary za brak OC jest znacznie dotkliwszy.

Dlatego napisałem, że miałem GIGANTYCZNEGO FARTA że mi dojebali tylko 1400. Wiem, że potem jest gorzej. Szczęście w nieszczęściu. Da się jaśniej? XD

Owszem, na początku może nie podkreśliłem, że chodzi mi tylko o wysokość kary. Jestem chyba najbardziej proceduralną osobą chyba jaka może istnieć i przepisową. Jak jest ograniczenie do 50 to jadę 50. I to ja jestem tym wolnym chujem, bo na A4 można jechać ,,tylko" 110. Kto jeździ A4 w kierunku Niemiec to wie o co chodzi. A jak jest tam OPP to już w ogóle. Dlatego tym bardziej mnie wkurwia moje gapiostwo.
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.