Wczoraj mnie życie nauczyło, że się na Islandii osobówką nie zjeżdża na boczną drogę, "żeby wrócić inaczej i zobaczyć coś nowego". 75 kilometrów po błocie...

Nie było widać koloru samochodu plus ryzyko utknięcia w miejscu bez zasięgu i oznak cywilizacji. Ale widoki zajebiste...
