Zaułek koszmarów genialny klimat i intryga, szczególnie rola Blanchet była dobra a i stary Pearlman (ten gość chyba nie grał w żadnym chujowym filmie) wniósł miły smaczek. Ogólnie fajne studium psychologiczne. Nowy
The Batman powolny, poważny, ciekawie wpleciona moralna wątpliwość wobec Waynów, sztampowe pościgi i wątek miłosny. Ciekawy był
Morbius. Oceniam na poziomie Batmana - ogólnie dobry, poza kilkoma sztampowymi posunięciami fabularnymi.
Z mojej strony polecam
The Swordsman - bardzo dobry w swoim klimacie, solidnie przedstawiony - rzekomo bazujący na historycznych faktach
Czekam na The Northman i Nope. Zapowiadają się obiecująco.