Prawdopodobnie ten 70-letni debil tylko taki argument odbiera: siła.
Żeby jeszcze zachodni politycy to wiedzieli. Przecież w ich wschodniej mentalności jakiekolwiek negocjacje to już przyznanie się do porażki i osłabienie swojej pozycji.
Problem w tym, że równie dobrze pokaz siły może potraktować jako prowokację/zagrożenie i uznać, że najlepszą obroną jest atak.
Poza tym jeśli facet nakreślił precyzyjnie plan wydarzeń w 90-paru procentach, to każdemu proponuję zrobić notatki co będzie za 3 lata i sobie je wtedy wyciągnąć i sprawdzić swoją skuteczność. Rosja to bandycki
Tutaj bym unikał takich projekcji. Jest paru ludzi, którzy przewidzieli któryś kryzys finansowy. I to była jedyna prognoza, z którą trafili przez całą karierę.
Jasne, lokalną politykę wschodniej Europy pewnie trochę łatwiej przewidzieć, ale no.