Dziś mija 3 miecha jak się porządnie wziąłem za siebie - w sensie wagi, a raczej wyglądu. Na co dzień nie widzę różnicy, wiadomo. Ale kalendarz przypomniał, porównałem zdjęcie z dnia 0 i teraz i od dziś nie czuję się już parówkiem po zimie, już zaczynam się robić suchy
Jestem już w tym trybie, więc lecę dalej w dół.
Piszę, że nie waga, a wygląd, bo tracąc tłuszcz, a zamieniając na mięśnie można ważyć nawet sporo więcej, a wyglądać na chudszego (fat jest 3x lżejszy od muskli).
A: i nie będzie, że poka foty, temat kupa wart itd. Sorry, onaniści!