Autor Wątek: Rowery !  (Przeczytany 116493 razy)

Offline Orange

  • Moderator Giełdy
  • Wiadomości: 1 025
  • Loża Szyderców
Odp: Rowery !
« Odpowiedź #500 21 Maj, 2021, 11:41:19 »
No dobrze

Po co rower : 5km do pracy, 5km z pracy, oraz na rekreacyjne wypady łikendowe w niekoniecznie jakiś specjalnie trudny teren (ot, lasy, szosy, drogi wokół jezior).

Nie widze problemu w takim zastosowaniu na jechanie z gorki na tarczy i trzymaniu lekko przyhamowana (zobacz czy nie MTB). W filmiku ktory pokazales @wuj Bat  tarcze sa zwyczajne inne niz np w linku ktory wyslalem - maja mniejsza srednice i glownym zalozeniem jest zeby nie robily dragu przy duzych predkosciach, wec aerodynamika ma tu duza role. W przypadku roweru z tarczami mtb problem jest duzo mniejszy (wroce do tego jeszcze). Podales sytuacje ekstremalna, ktora w przypadku Bjorna miejsca raczej nie bedzie miala (patrzac na dystans jaki ten pan pokonywal i w jakich warunkach) - dlaczego?
Po co rower : 5km do pracy, 5km z pracy, oraz na rekreacyjne wypady łikendowe w niekoniecznie jakiś specjalnie trudny teren (ot, lasy, szosy, drogi wokół jezior).

Ja tem mam historie dlaczego tarcze sa uber lepsze nic obreczowe hamulce. tak sie sklada, ze akurat jechalem z gorki i trzymalem hamulce lekko przyhamowanie, jedna sytuacja - wybuchla detka, druga sytuacja - pod koniec zjazdu hamowalem butami bo juz nie mialem czym (deszcz), trzecia sytuacaj (dosc ekstremalna juz) wytarlem obrecz, ktora pekla i rozciela wysztko naokolo.

Ok - to dla porownania tarcze tez idealne nie sa. Ale wrocmy do codziennego zastosowania, a nie pokonywania na czas trazy 100km plus.

Moje doswiadczenia w dojazdach na rowerze do pracy (ca 7 lat 16km w jedna strone) plus weekendowe wypady do i za miasto - zapne rower, ktos oprze swoj, kopni, jebnie, generalnie nie uwaza - kolo juz nie jest proste. Z tarcza dojade bez problemu do domu i bede wtedy kombinowal.
Z hamulcem obreczowym mam kilka wyjsc - wziac rower na plecy i wracac do domu (albo prowadzic), odpiac hamulce jak tragedii nie ma, wyjac kolo i je naprawic albo zdjac kolo i jebnac w chodnik zeby je wyprostowac.

Wracajac do filmiku - jak sie jedzie na takie trasy (jak na 3 tygodnie jechalem z podkarpacia do Bawarii to o tym myslalem tez) to sie oprocz detek wozi minimum do hamulcow, a klocki nie zajamuja duzo miejsca. Tarcze da sie wyprostowac najprostszymi narzedziami - jak np kombinerki i pojedziesz dalej.

Dlatego uwazam ze tarcze hydrauliczne (w mahanicznych mi zamarzla linka kilka razy jak jezdzilem w zimie) sa lepszym rozwiazaneim do codziennego uzywania roweru - bo sie lepiej sprawdza i w blotku i w deszczu i wszedzie. Mozesz sobie zlozyc/ kupic fajne kola i wymieniac tarcze a nie cale kola. Na zastosowaniach pro- nie skupiam sie, bo to bylby przerost formu nad trescia.


Dalej - pozycja za kierownica. Znowu moje doswoiadczenie - Trek Madone - katowalem go chyba ze 3 lata az sie rozsypala rama - kierownica Trialowa rozwalile mi nagdarstki, kierownica szosowa wcale nie byla lepsza, do tego pozycja - o ile moglem sie polozyc na kierownicy i bylo spoko (w miescie tez sie tak da jezdzic w cywilizowanym kraju) o tyle juz wstawanie nie bylo takie super. Po wypadku w ktorym kierowca postanowil mi najpierw zajechac droge a potem zahamowac (w kolarkach masz dlon na zewnatrz kierownicy) stowirdzilem ze jednak chce zeby kiera mi reke ochronila w takich sytuacjach - skonczyli sie na zwyklej MTB z rogami.


Przerzutki i ich maintenance - zlamany konik skutecznie uniemozliwia jazde rowerem. Lancuch - im wiecej biegow tym wezszy, co prowadzi do mniejszej wytrzymalosci (bedzie sie wyciagal). Zmiana lancucha = zmiana kasety. Wiadomo to przebiegi robia zuzycie ale w moim przypadku robilem ok 100-150 mil tygodniowo.

Biegi w piascie - ciezko zajebac, mozna zmieniac na postoju (np przeklikasz sobie z 8 do 1 i od razu startujesz z 1 - nie trzeba krecic zeby sie zmienily), lancuch szeroki od singla (albo bezobslugowy pasek jak w linku)

Jeszcze jedna rzecz - przyjemnie jest czasem wrzucic rzeczy w sakwe i zalozyc na bagaznik zamiast w plecaku targac i zapacac sie w lecie.

Proponuje po prostu rower ktory sam bym kupil do jezdzenia na codzien. (tylko siodlo bym zmienil na brooksa :P)


ED:
Nie zwrocilem uwagi na uszkodzona rame w linku. Juz mniej bym sie nim interesowal, ale zalozenia pozostaja te same
 
« Ostatnia zmiana: 21 Maj, 2021, 11:45:49 wysłana przez Orange »