Autor Wątek: Co was w życiu smuci?  (Przeczytany 212451 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 861
Odp: Co was w życiu smuci?
« Odpowiedź #1375 27 Lut, 2021, 20:46:04 »
Jak powiedział pewien wiking .....możesz się schować do mysiej dziury, ale to nic nie da ! ponieważ pajęczyna Twojego życia została już dawno utkana ;)
Ani nini ni się nie zgadzam. Albowiem:

Masz jeszcze kupę czasu, nie ma co się łamać. To nie 50-tka ;)
Wiadomo, wszystko zależy od punktu siedzenia ale czasem trzeba trochę przekiblować, przemyśleć co i jak, a potem działać.

Panowie, jakiego ja miałem stracha i stresa, na samą pierwszą taką już poważną myśl: zostawiam te gity i wypierdzielam między misie polarne i kobiety z brodą! I mając 44 lata zrobiłem to! Gdyż...

nah, masz za sobą dopiero 8-10 lat samodzielnego, w pełni świadomego życia. I jeszcze jakieś 30-40 w dobrej formie, wykorzystaj je lepiej niż poprzednie. Tyle.

^^
dokładnie tak pomyślałem. Że w tym wieku mimo wszystki mam jeszcze przed sobą drugie tyle lat pracy do emerytury ile już przepracowałem! I albo mogę jebnąć na zawał jak mój ojciec za niecałą dekadę, albo być w spokojnym miejscu z kasą na koncie, pozwiedzać (czekam na koniec covid i najpierw odkładam na sprowadzenie rodziny), ale to są jeszcze lata, dekady przede mną. Jak to się mówi tysiące, a nawet setki dni, kiedy będę się budził i cieszył się lub kurczył ze stresu...
A dlaczego się rozwiodłem mając tyle lat, co Ty teraz, zresztą już po... 7 latach małżeństwa? :D Bo to zmierzało donikąd. Także siadaj pan, rób plan na życie zaczynając od końca - czyli miejsca w którym chciałbyś być, bo czujesz, że wtedy będziesz szczęśliwy. I potem leć godnie z planem, wracaj na tory jak wypadniesz, modyfikuj plan jak będzie trzeba. Słuchaj historii starszych ludzi, wyciągaj wnioski.

KUUUUUURŁA, jak ja bym chciał mieć znów 28 lat!!!  :D :D :D
« Ostatnia zmiana: 27 Lut, 2021, 20:48:07 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!