Teoria deski śnieżnej dobrze wyjaśnia zdarzenie - czytałem z rok temu analizę zdarzeń w zestawieniu z założeniami tej teorii i trzyma się to kupy.
A wczoraj wyczytałem, że nie, bo np. stały tam pionowo wbite narty i się nawet nie przewróciły, że nachylenie stoku było małe, a prowadzący ekipę był doświadczony w takich wyprawach i wybrał miejsce na obóz bez zagrożenia lawinowego. Miejscowi i zagraniczni eksperci już parę dekad się przepychają z wyjaśnieniami
Czekamy więc na ruskie CGI