- Raised by Wolves
Zakończyłem właśnie sezon 1 (?). Nie wiem, czy to koniec definitywny, bo jeśli mamy tu otwartą furtkę, to dość asekuracyjnie.
Ridley Scott znów pyta będąc echem
Philipa K. Dicka: "Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?". Jeśli nie ma być II sezonu, to by było najlepiej. Bo wtedy pytania o to czym jest człowieczeństwo zostają tym, czym powinny: otwartą kwestią zaprzątającą umysł. Czy jestem kimś wartym życia, wartym obiektywnego szacunku? A jeśli tak - to w zasadzie za co, dlaczego?
Serial jest po środku. Tzn. nie narracyjnie, czy pod względem jakości. Budżetowo i skalując opowieść. Poprzednie kwestie są bezpieczne. Nie jest to wielka produkcja, ale na pewno też nie kameralna. Jest tam, gdzie powinna, zadając pytania i sugerując odpowiedź, że: tak, nie-ludzie mogą być bardziej ludzcy od ludzi. Im dłużej żyję, tym bardziej staje się to oczywiste, że jest to coraz łatwiejsze.
Ergo i w skrócie:
polecam.