Za łatwe.
A tym w koszulkach (spódnicach!) z Che polecam coś więcej wiedzy na temat tego pana, niż jebany instagram (celowo z małej). Np. w ramach zaproszenia na ał!diencję goście musieli przejść przez korytarz wypełniony krwią tych co mu nie podpasowali - co miało wzbudzić należyty strach i wytrącić parę wcześniej przygotowanych argumentów.
Czytałem kilka lat temu dłuższy artykuł (z wyszczególnionymi na końcu źródłami informacji) o Che i jego zbrodniach - a miał tego na sumieniu że ho ho, niemniej wiele barwnych opowieści na jego temat wymyślono na potrzeby czarnego PR i antykomunistycznej propagandy.