Po 10 miesiącach farmakoterapii udało mi się pokonać deprechę... kurwa mać ludzie badajmy się. Jakbym się zebrał na jaja 8 lat temu żeby pójść do psychiatry o ile miałbym prostsze życie a tak się człowiek tylko męczył i udręczał i wmawiał sobie że to żadna deprecha tylko kij w dupie wyrósł bo przeca człowiek dojrzalszy to i humor inny i takie tam pierdolenie. Chujauszy, fest żałuję że wcześniej się nie udałem o pomoc :L