Nie, ale chyba zaraz zajrzę, bo mamy niedzielę, a ten dalej czymś stuka.
Boję się tylko, że po przeczytaniu regulaminu okaże się, że ja też czegoś nie robię i wpadniemy w spiralę donosicielstwa xd Ja jego, on mnie...
Nawet jeśli to i tak chuj się stanie. To jest regulamin wewnętrzny spółdzielni/wspólnoty, możecie sobie pogrozić palcem, napierdalac się albo ciągać po sądach z powództwa cywilnego. I w sumie nic innego. Na policję nawet nie ma sensu dzwonić bo przyjdą, popatrzą, śmiechną i pójdą.