Dziś dostałem w papę zgrzewką papieru toaletowego - zsunęła się z palety. Od tego z kolei spadły mi okulary, a cofając się na nie nadepnąłem*.
Wracając do domu usiadłem na ławeczce i pierwszy raz od chyba 30 lat nasrał na mnie ptak. I NA ROWER!! Ale to trzeba mieć cela jak skervesen, żeby w locie trafić w ramę. A jakiego trzeba mieć pecha przy tej minimalnej ilości ptaków na Islandii
* wyprostowałem i działają! Na szczęście to nie był mosh na Materia Fest
Może ktoś pamięta zdjęcie okularów