...W krajach rozwiniętych populacje są w dużej mierze stabilne.
Jeśli są stabilne to właśnie dzięki przybyszom z trzeciego świata. Raczej nie zobaczysz rodowitej Dunki Szwedki czy Niemki z czwórka /piątką dzieci.
Również tych przybyszów obecnie nie. Mieszkałem 4 lata we Włoszech - tam zwłaszcza po ostatniej fali migracji pojawiło się dużo "nowych". Nie mają dużo więcej dzieci - a przynajmniej nie w drugim pokoleniu - bo wszystkim równo po dupie dają ceny nieruchomości. Mam kolegę z Libii, którego spotkałem we Włoszech - u siebie oni są jednak przyzwyczajeni do zupełnie innych metraży niż w Europie, bo na pustyni akurat miejsca nie brakuje.
Natomiast w takiej Francji jest kulturowo przyjęte że dzieci się jednak ma. Zaskoczyło mnie to zwłaszcza jak usłyszałem że była (ale też i obecna) francuskiego byłego mojej siostry zaszła w ciążę, a po jej ogólnym sposobie bycia nie powiedziałoby się że jakoś szczególnie życie rodzinne ją interesuje. Przykłady można mnożyć.