Jak czytam, że kolegi dziadek był wysoko postawionym urzędnikiem a ktoś tam ma ulice 12m to też takie wrażenie odnoszę. Super, że byli. Szacunek. Rozumiem, że daje Ci to motywację, żeby też kimś w życiu być. Ok. W tym kontekście jeszcze jakoś to rozumiem.
Tylko, że to zwykły przypadek, niezależny od Ciebie, że urodziłeś się w takiej rodzinie. Równie dobrze mogłeś urodzić się w Afryce i latać po pustyni z lwami. Zwykły przypadek. Nie rozumiem ludzi co są z tego dumni