Autor Wątek: Czego Was życie nauczyło?  (Przeczytany 180989 razy)

Zomballo

  • Gość
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #825 08 Kwi, 2020, 11:44:45 »
Minuta minęła więc napiszę tak dla potomności. Jak ktoś mentalnie nie ogarnia naturalnego systemu wartości i czuje, że empatia do bliskich to pojęcie mu obce a nawet wręcz wrogie to powinien w wieku 18 lat katapultować się z chaty rodziców, kompletnie odciąć pępowinę i zwolnić ten ciężar. Niestety paradoksem jest to, że jako kompletni debile w tym wieku musimy decydować o swojej przyszłości i często wybieramy łatwiejszą ścieżkę pod kloszem kochających cię rodziców. Tragedią jest gdy klosz pęka i trzeba samemu podjąć męskie decyzje. Jednak teoretyzować w internecie jest łatwo a życie zaskakuje jak partyzantka w wyciętym borze. @Chomick przeszedłem przez to wszystko i właśnie mnie wpienia ten lament. A pomiędzy mamusią a koleżanką nie było chyba dialogu i konsensusu. Nie napiszę Ci rozwiązania bo za mało danych składowych i nie mam do tego prawa. Najprościej to jak lalka chciała dalej być biznesłymen mogła załatwić opiekunkę mamie, nawet taką z MOPSu/GOPSu i płacić należności. Takich przykładów mogę Ci na priv napisać nawet kilka z ostatniego tygodnia. Albo nie, jeden tu... Tydzień temu pochowaliśmy znajomą, która od jakiegoś czasu leżała w DPSie. Córka i wnuczka jak trzeba było przepisać chatę po babce, zjawiły niemalże natychmiast a jak się babcia zabrała to brak kontaktu, kwarantanna, wirus, kometa i wszystko tylko by nie przyjechać i zadbać o pochówek. Nie wspomnę nawet o wcześniejszych odwiedzinach w DPS. Dlatego ja na starość od swoich dzieci niczego nie wymagam i wiem co może być za tę parę lat. Jak dożyję emerytury będę robił wszystko, żeby były samodzielne a ja se kupię robota który  poodkurza a w razie czego zawiezie do lodówki z piwem.