Miałem na myśli np. sytuacje kiedy jakiś czas temu w Lidlu dzieciak rozpędzonym wózkiem wjeżdża w moją żonę o mało nie drąc jej kurtki przy tym, nic nie mówi żadnego przepraszam (w ogóle robi to dla jakiejś głupiej zabawy) a rodzice stoją jak te dwie pizdy i a ni go nie powstrzymują ani nie zwracają mu nawet uwagi. Wtedy ja zawracam mu uwagę a jak podchodzi ojciec to jemu też żeby pilnował dziecka chyba że spoko jako opiekun prawny dziecka ma ochotę oddać 400 zł za kurtkę.