Ten argument o bateriach słyszało się w kółko i co? I chuj - nic się złego nie dzieje. Zresztą jak miałoby, skoro to jest inna chemia niż np. w telefonach, a po 200tys. km dopiero zalicza te 500 cykli? Co innego z kołem dwumasowym w dieslu czy innym steampunkowym gównem.
Z drugiej strony fakt faktem że najbliższy serwis w Berlinie i co tu dużo gadać ponoć laskę kładą strasznie. I to jest jeden bardzo realny problem z tą marką w Polsce.
Kolega pracował dla typa co wypożycza Model S na godziny - ja przegapiłem okazję, ale on się przejechał i ogólnie faktycznie wykonanie dupy nie urywa, ale też nie to tutaj jest sprzedawane.
Zresztą, teraz nareszcie jest wybór elektryków z zasięgiem 300km+ no i sieć ładowarek
zaczyna istnieć. Są alternatywy. Tylko byle kurwa nie Nissan czy Renault.