Autor Wątek: SERIALE czyli co oglądamy w odcinkach  (Przeczytany 187088 razy)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 545
  • Venus as a goodboi
Nie kumam właśnie argumentu o "słowiańskich klimatach" - książki typowo nawiązują do anglosaskiej/francuskiej tradycji, od chansons de geste przez legendy arturiańskie, nawiązania do folkloru słowiańskiego są subtelne - zupełnie co innego niż w grze komputerowej od CDPR.

Tu genialny tekst samego Sapka jeszcze sprzed 26 lat: https://sapkowskipl.wordpress.com/2017/03/17/pirog-albo-nie-ma-zlota-w-szarych-gorach/

Cytuj
Nagle zrobiło się w naszej fantasy słowiańsko, przaśnie i kraśnie,
jurnie, żurnie, podpiwkowo i lnianie. Swojsko. Zapachniało grodziszczem,
wsią-ulicówką i puszczańskim wyrębem, powiało, jak mawiają
przyjaciele-Moskale – lietom, cwietom i – izwinitie – gawnom. Łup! Co tak
huknęło? Czy to Bolko wbija słupy w Odrę? Czy to może Czcibor łupi Hodona
i Zygfryda pod Cedynią? Czy też to może komar ze świętego dębu spadł?

Nie. To tylko nasza, rodzima, słowiańska fantasy.

Ni z tego, ni z owego zniknęły wampiry, pojawiły się wąpierze i
strzygaje (sic!), zamiast elfów mamy bożęta i inne niebożęta, zamiast
olbrzymów i trolli mamy stoliny. Zamiast czarodziejów i magów mamy
wieszczych, wołchwów i żerców. Zaiste, brakuje jeno chlejców.

I co nam Conan, Ged Sparrowhawk, co nam Fellowship of the Ring. mamy
swojskich wojów, zwanych, ma się rozumieć, równie swojsko: Zbiróg, Piróg,
Kociej, Pociej, Zagraj, Zabój, Przybój i Pozamiataj. I ruszyli owi
Pirogowie od grodziszcza do grodziszcza, zygzakiem, rzecz jasna, ruszyli
przez lasy, bory i welesy, przez tramy i chramy, skórznie, gopła, młaki i
kotołaki, poprzez łany bujne i stepy, porosłe burzanem i chrzanem, przez
święte gaje i ruczaje.

Zaiste, Przy zagaju, przy ruczaju, jechał Piróg na buhaju. Jam, pry,
jest Piróg. Ale nie ruski. Nie celtycki. Jestem nasz, swojski, słowiański
Piróg, przyszłość i nadzieja fantastyki. I jeno kwestą czasu jest, by
narodziła się nowa, kultowa saga, epicka fantasy, Wielka Pirogiada, Słowo
o Wyprawie Wieszczego Piroga na Strzygajów. O Łado, Łado, Kupało! Przewróć
się w grobie, Tolkienie! Płacz, Le Guin! Gryź bezsilnie wargi z zazdrości,
Eddingsie! Drżyj z zawiści, Zelazny!