Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1415893 razy)

Offline Aremenius

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 397
  • HUE
Prędka odpowiedź - byś się zdziwił

Polecam zapoznać się z treścią przysięgi Hipokratesa którą składa każdy student kierunku medycznego ;)

A słyszałeś o ślubowaniu posłów?

Poseł nie odpowiada za życia z dnia na dzień, nie wiem czy słyszałeś :)

Nie kumam za bardzo zwrotu "z dnia na dzień" w tym kontekście, ale rozumiem, że wszelkie wojny i konflikty to wywołują sprzątaczki z firm ogrodniczych.
To samo tyczy się też np. przekupnych urzędników i księdzów pedofilów? Ślubowania załatwiają sprawę, no nie? Właśnie dlatego niepotrzebny jest nam kodeks karny, bo wystarczy złożyć przysięgę i już człowiek staje się szczerozłoty. Jakie to proste!
Zazdroszczę Ci tej naiwności.

PS Lekarze, którzy swego czasu masowo podawali swoim pacjentom pawulonik, pewnie kisną teraz niemiłosiernie. O tym pewnie też nie słyszałeś?

Słyszałem o wszystkich tych epidemiach i masowym podawaniu, wiem dokładnie jak to działa z obydwu stron. Powtórzę raz jeszcze - jeśli naprawdę myślicie że zadaniem farmaceuty i lekarza jest trucie pacjentów to wio do szanownego pana Zięby po witaminkę C lewoskrętną w mięsień sercowy w ilości 150g (jeśli dobrze pamiętam) :D Gwoli wyjaśnienia - to jest według tego guru lekarstwo na zawał jeśli mnie pamięć nie myli.

Leki są ciągle udoskonalane, nie ma czegoś takiego że wiadomo na 100% jak każdy kto przyjmuje dany lek zareaguje, są leki mniej i bardziej toksyczne ale miejcie na uwadze, że każdy lek to trucizna. Dopóki nie musicie nie bierzcie, proste jak drut.

Jeśli mowa o składnikach toksycznych to doskonale zdaję sobie sprawę, że są, i tutaj pewnie bez zaskoczenia - będą dopóki nie wymyśli się lepszego rozwiązania, nad którymi laby na całym świecie właściwie pracują na bieżąco, gorzej jest jak jakaś firma się zorientuje i wykupi patent. Wtedy trzeba szukać kolejnych rozwiązań.

Była tzw. afera Talidomidowa, po tej aferze wprowadzono przepis wymuszający badania kliniczne na określonych grupach pacjentów, na które zresztą muszą się zgodzić. Bez zgody nie ma podania.

Wybaczcie ale jak widzę wasze pierdolenie pt. "UUUU LEKASZ CHCE MNIE ZABIDŹ" to mnie letko krew zalewa ;) Nie ukrywam, że są specjaliści gorsi i lepsi, jak chcecie dobrego to nie idźcie do rodzinnego czy do technika farmaceutycznego (90% czasu) tylko skierowanie i do specjalisty. Jeśli chodzi o kolejki i przyjmowanie prywatne, cóż "don't hate the player hate the game", NFZ i ruchanie w dupę każdego w każdą stronę to nie wina medyków tylko naszego jaśnie panującego rządu który nei potrafi sobie poradzić z narastającym problemem, podobnie jak w przypadku emerytur i ZUSu ;)