Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Wszystko o ciasteczkach
Jako już dorosły, dojrzały kinoman obejrzałem na skupieniu "Pane Predatore", 1987. Ten film jest po prostu bardzo dobry, pół scen to wizualne klasyki.( Obraz usunięty.)I w tym roku 40-ta rocznica "Obcego"! Właśnie leci, już jest po porodzie z klatki piersiowej . Oczywiście też polecam poczytać ciekawostki, jak bardzo wszystko mogło być inne w tym filmie. Sigourney była np. ostatnią zatrudnioną aktorką. A w ogóle to miała być facetem, co aż tak bardzo się nie zmieniło. A pan co zagrał Obcego nic więcej nie zrobił i zmarł w 1992r. w Nigerii...
Predator to sztos po całości. A główny motyw muzyczny aż ustawiłem sobie na dzwonek telefonu.