Z tym ustawianiem Biasu to łatwo mówić komuś kto mieszka w większym mieście, gdzie takie usługi można załatwić na miejscu. Para 6L6 Mesy kosztuje dwa razy drożej (ok. 300 zł ?) niż inny sparowany komplet (np. JJ za 159 zł). Ok, tylko robi się mniej przyjemnie jak mieszkasz w disco polo zadupiu i na regulacje biasu musisz jechać 150-180 km w jedną stronę - wtedy samo paliwo i usługa może wynieść prawie tyle co te znienawidzone lampy mesy. Tak, więc sorry ale z tego właśnie user-friendly powodu lubię mesy i 6505/5150 oraz terrory Orange'a...
Co do modów kilka przykładów z kapelusza:
- Wzmak na którym Slash nagrywał Apetite for Destruction był wypożyczonym modwanym Marshallem. Tak, się wszyscy w nim zakochali, że został kupiony i stał się potem "tym legendarnym" wzmakiem.
- Dino Cazares zanim poszedł na dobre w cyfrę napierdalał na modowanym JCM800, kiedy mu go ukradli nie mógł nic znaleźć co by dawało to samo brzmienie.
- Ross Robinson po dziś dzień ma w studio modowanego plexi którego wrzuca na każdą płytę łącznie z Kornem i Roots Bloody Roots Sepultury.
- Josh Middletone z Sylosis jedzie na modwany JMP 1977 i JCM 2203
- Brent Hinds cały czas tam gdzie może tacha ze sobą starego, modowane JCM2203 jeszcze w obudowie Plexi.
I teraz co, należało by im wszystkim powiedzieć, że zjebali sobie wzmaki i ponagrywali legendarne płyty na zjebanych wzmakach ?
Reinhold Bogner, Dave Friedman...przecież oni wszyscy zaczęli od modowania Marshalli bo na szerszą skalę tylko takie "HI GAINOWE" wzmaki były dostępne i nie było zbyt wiele możliwości kreowania własnego brzmienia niż przerabianie sprzętu.