Ej, on ma EMO-Atitude... ;(
Nie bierz nas na cierpa, miała być integracja, tyle nowych ryjów zobaczyłem.. *-* Będę miał o kim śnić przez najbliższy czas...
Więc tak:
Sory że tak wcześnie wyszedłem! Bez pożegnania i fogel.
Poza tym było fajnie, z tym że:
- brakowało mi kilku osób
- znowu wpędzili mnie w kompleksy i nie dali pograć na wieśle (Tolein! Oddaj mie ten kabel natychmiast! Na chwile mie go oddaj!)
A tak serio, było przezajebiście, miło było was poznać gejuchy, mam nadzieję, że wyjechaliście (zakładając, że czytacie to już po) albo wyjeżdżacie z dobrymi wspomnieniami o warszawce i warszawskich gejuchach.
Sinnerq (bo wiem że czytasz to jusz teraz) :* Pozdruff chłopcuff! :*
P.S. Wróbel, jakby coś, to ten czarny pasek z jakiegoś poligówna w deseń "razorwire" ze straplockami schallera to mój jest.
P.P.S. Dlaczego łeb mnie tak napierdala.... x_X