"Militarna stylówa" - w sensie miałeś białe sznurówki w glanach czy beżową kurtkę z zeszłorocznej kolekcji Rizerwda?
Spoiler Mam już pół życia długie włosy, mam jedną parę "rurek", którą czasem noszę, kiedyś nawet nosiłem przez krótki czas śmiszny kapelusz w kratkę - nie zliczę, ile razy grożono mi wpierdolem, ale Antifowcy chyba nigdy nie. Anarchiści raz (czerwone sznurówki) na Juwenaliach, ale zwykle to dresy albo właśnie w ostatnich latach narodowcy. Zresztą kiedyś też ubierałem się "militarnie" - kurtka wojskowa, spodnie moro, plecak kostka i martensy. Wtedy też mi grożono wpierdolem. Ale praktycznie na szczęście go nigdy nie dostałem. Od słów do czynów jednak droga nie jest taka prosta, jak wiesz, jak się w takiej sytuacji zachować.