Line6 jest ok jako sprzęt (używałem GX i UX2), ale ja właśnie zrezygnowałem z tego dawno temu ze względu na:
A) doprowadzającą do wkurwu autoryzację tego ich gówno-softu (szczególnie jak chiałem odpalić projekt na innej maszynie z wykorzystaniem mojego interfejsu Line6)
B) sam gówno-soft (do użytku solo jest cudny, za to w miksie ssie pałe po same bile, jak dla mnie)
Powiem tak - jest srylion dużo lepszych darmowych symulacji i efektów, niż te z POD Farma (TSE, Antress, Tokyo Down Labs, Blue Cat, Mercuriall, AXP itd)
Jak chcesz używać dużo VST to odpuść Focusrite, Rolanda, Presonusa czy M-Audio. Ich natywne sterowniki ASIO średnio wyrabiają z latencją relatywnie np do ESIO, ESI, Behringera serii UMC. Całkiem ok wypada nawet małe gówno Alesis Core1 na sterownikach ASIO4ALL.
Miałem sporo interfejsów audio z półki 300-1000 zł - więc opisuję z doświadczenia. Nie twierdzę przy tym, że inne interfejsy, to dziadostwo - bo tak nie jest

Niemniej ich "wyrabianie się" pod obciążonym VST-kami projektem jest zauważalnie słabsze, co nie sprzyja bezstresowej twórczości.
