Tak a propo gniotów to ...
Chyba mój numer jedne. Nie dało się go oglądać. Po pierwszych 20 minutach miałem dość a skurwiel okazał się chyba 3 godzinnym umieraniem... Mdła fabuła. Rozwleczone flaki z olejem.. zero akcji. Debilne dialogi. Ogólnie masakra... Panie i Panowie...
Hobbit pierwsza część!!!
Jak Władca pierścieni ( książka i film ) bardzo spoko tak Hobbit( film nie książka) tragedia..
Taka mała anegrodotka:
Siedzimy ze znajomymi w kinie na Hobbicie pierwszej części.Końcówka, patrzę zalali smoka jakimś gównem. Uszczęśliwiony myślę sobie koniec męczarni... spoko. Chwilę później smok jebaniec wstaje i lata... nooo nie.. dobiega końcówka filmu. Piękny napis pojawia się na ekranie ... " to be contin..." ....zabijcie mnie
Dodam tylko że książki Hobbit i Władca pierścieni podobały mi się.