Niektóre rzeczy zrobili zajebiście, ale momentami WTF - to już jest postpostmodernizm, celowe trollowanie fanów, którzy rozkminiali teorie na temat fabuły. Teraz to ma sens, ale za 5-15 lat? Gwiezdne Wojny to zawsze były klasyki, a teraz robią z tego serial. Do tego momentami taka tandetna baja, że immersja uchodziła ze mnie błyskawicznie.
No szkoda, no. Bawiłem się nieźle, większość czasu nawet się świetnie, ale to zwyczajnie nie jest jakiś szczególnie dobry film. Takie 7/10, w porywach 8. Na cholernym Netflixie są lepsze rzeczy.