Jak to mówił jego tatuś, ponad prawem spisanym jest jakieś ważniejsze prawo, naturalne? Już nawet nie pamiętam, jak to leciało - w każdym razie, choćby wycofanie pomocy dla frankowiczów przyniosło mu całkiem spore pieniądze. Nawet jeśli się z tym akurat zgadzam, to jest to cholernie nieetyczne. Do prokuratury wolę nic nie zgłaszać, żeby się nie przypadkiem ukazać na radarze Ziobry "listy ludzi podejrzanych".