Że przez niekompetentnego kutasa z luxmedu chujowo zrósł mi się środkowy palec prawej ręki po złamaniu. Cofnęła mi się kostka i cały palec jest przekrzywiony w kierunku wskazującego i kapkę obrócony. Obawiam się, że będzie chujnia z powrotem do klawiszy o fingerpickingu nie wspominając.
Czekam na info od rzecznika praw pacjenta.
Też swoją drogą na siebie jestem fest wkurwiony, że zaufałem "lekarzowi". Coś tak czułem, że tydzień po złamaniu to chyba za wcześnie na ściąganie gipsu i zakładanie ortezy. Tym razem intuicja miała rację, tylko rozumu zabrakło. Trzeba było od razu pójść do innego specjalisty no ale teraz to już mleko się rozlało...
Jak w marcu złamałem kość łódeczkowatą, to 6 tygodni w ortezie, w ogóle bez gipsu i jest wszystko tzaziki.