^HAHAHA BOŻE JAk ŚMIESZNIE!!! „OPALONY”!!! HAHAHAHAHA czacie??? OPALONY!!! Ble.
Jakby nawet 500 km ode mnie była równie kretyńska wojna, to też bym wolał spierdalać zamiast czekać aż dojdzie do mnie. Zanim zacznie się, że sami faceci emigrują - polecam sprawdzić, jakie są warunki przemytu ludzi i jak traktowane są kobiety przez przemytników. Przez takie gadanie jak wyżej mamy cały ten kryzys - zamiast ponadnarodowo wziąć to na klatę, by jak najlepiej to ogarnąć logistycznie w dłuższej perspektywie i okazać solidarność, to przez takie straszenie nie zrobiono nic, a mafie przemytowe zgarniają miliardy.
https://youtube.com/watch?v=tXdvYgSKDKY
Nie zgadzam się z nim w całości tego, co mówi, ale o konieczności istnienia ponadnarodowych instytucji do zarządzania kryzysami - w 100%.
Skoro uciekają przed wojną, to dlaczego nie spierdalają chociażby do Arabii Saudyjskiej, którą mają duuużo bliżej? Kulturowo również jest im bliższa.
I problemu z przemytnikami by nie było.
Ale wiesz, że jakiś dobry milion czy dwa uciekło do Arabii Saudyjskiej? I skąd wiesz, komu jest kulturowo co bliższe. Arabia Saudyjska to kalifat.