Reklama państwowej hodowli debili
Uwielbiam, jak koleś przez ostatnie trzy sekundy trochę nie wie co ze sobą zrobić bo ujęcie było ciut za długie.
Oprócz tego urocze, ale cen nieruchomości/żłobków/przedszkoli/wyprawek szkolnych nie zmniejszy.
Żona kolegi siedzi w domu, bo opieka do dziecka kosztuje tyle, że zżerało by jej całą pensję.