@nikt Dzięki za słowa otuchy, z perspektywy czasu tak na to właśnie patrzę, tyle razy ile woziłem ją nawadniać przed zajęciami bo np. insulina przestała działać z racji infekcji itd itp... No po prostu strata tak bliskiej bądź co bądź istoty nigdy nie jest łatwa tylko do wczoraj nie wiedziałem jak bardzo
