Też obejrzałem jeden i jest nieźle, bałem się, że formuła Lyncha może być niekompatybilna z oczekiwaniami współczesnego widza, ale na szczęście trochę się ugiął i jest naprawdę ciekawie.
Oprócz tego Netflixowy O.J. Simpson, 8,5/10, trzyma w napięciu, ciekawie rozwija się z odcinka na odcinek. Polecam każdemu, szczególnie jak ktoś lubi kryminały "sądowe".
Archer (animowany, nie ten od D.C.) - jestem w drugim sezonie, na razie 8/10, ale ciężko mi sobie wyobrazić lepszą parodię Bonda i historii/mentalności politycznej ostatnich dekad. Jak ktoś się wychował na Bondach i jeszcze nie widział, to też polecam.