To dziwne. Ktoś się musiał pod tą decyzją podpisać. Łatwo wyciągnąć konsekwencje. Ja bym uderzył do lokalnego inspektoratu bo takie praktyki są bezprawne.
Ta śmieszna część historii polega na tym, że właśnie są, ale można iść do sądu i udowadniać, że się właśnie pracownika potrzebowało i że zasługiwał na taką a nie inną pensję