Mnie ciekawi jedna rzecz jeszcze w kwestii mentalności Kalego. Jak kobieta zachodzi w ciążę na etacie, to jest to "problemem" pracodawcy, żeby opłacić jej wszystko, kiedy pójdzie na macierzyński, kiedy jest samozatrudniona, ZUS wymaga 2 lat opłacania stawek. Łot de fak?
ZUS się nie daje dymać jak inni pracodawcy
Dorzucę do pieca jeszcze:
https://www.facebook.com/sebastian.skrzynecki.7/posts/1895821804007422?pnref=story