Ale przyznać trzeba, że kupienie czołgów od Niemców i trzymanie ich w Żaganiu przy Niemieckiej granicy było trochę głupie.
A jesteś w stanie to jakoś uzasadnić, ze to było głupie ?
To trochę tak jakby kupić gitarę i zostawić ją na przechowanie w sklepie muzycznym.
Taki batalion powinien stacjonować możliwie najbliżej potencjalnego miejsca zagrożenia, a tym miejscem raczej nie jest niemiecka granica. Niestety u nas przez lata cała armia zgnuśniała, a jednostki wojskowe były usytuowane tak, żeby generał nie miał za daleko do pracy. To żołnierz powinien jeździć do swojej jednostki, a nie odwrotnie. Amerykańscy oficerowie latami mieszkali ze swoimi rodzinami w bazach w Niemczech. Ruskie też tak robią, że całe rodziny oficerów podążają za jednostką. U nas wykształciła się tendencja odwrotna, pewnie dla tego, że na zachodniej flance zostało mnóstwo poradzieckich koszar, więc zaczęto tam lokować jednostki wojskowe.