(...)Serio, ludzie to zwykłe bagno ściągające w dół. Nawet tacy, których się zna po 10 lat i niegdyś spędzało się z nimi całe dnie (i noce).
Co ja mam teraz robić z wolnym czasem?
Ktoś coś? 
Mój wiekowy (już prawie!) kumpel powiedział kiedyś, że "w życiu ludzie przychodzą i odchodzą". Myślę, że po jakimś czasie zwyczajnie znajdziesz ludzi, którzy nadają na Twoich aktualnych falach. Chyba, że wrócisz do nałogów

.