Zawłaszczanie terminologii i piętnowanie nią przeciwnika. Bolszewicy i żydzi to uwielbiają. Zauważyliście, że bycie "hitlerowcem", albo "faszystą" to jest koniec świata, ale "stalinowcem", albo "komunistą", jest wręcz cool?
Nie będę już cool, bo koszulką z che guevarą wycieram podłogę