Nagrywać chcesz z wokalem którego jeszcze nie ma, nie masz przodów pod niego jak by się pojawił, nie mówiąc o mikrofonach do instrumentów (pomijając że na "setkę" potrzeba pełnego omikrofowania perkusji). Nie rozumiem zamiaru tego "przedsięwzięcia".
Pytania:
1. Chcesz nagrać demo? (nawet tylko instrumentalne?)
2. Chcesz nagrać próbę żeby mieć nad czym pracować czy pochwalić się Karynie? (rejestratory)
3. Chcesz nagrać na salce wiele śladów w czasie rzeczywistym aby potem sobie mix robić czy mastering?
4. Masz jakiekolwiek pojęcie o nagrywaniu live?
5. Nagrywanie materiału na setkę żeby to miało jakikolwiek sens jest o wiele bardziej praco-brzmienio-sprzęto-pomieszczeniowo-warsztatowo trudniejsze niż nagranie po kolei każdej partii. Masz tego świadomość?
Pointa:
Jeżeli nie brzmisz na próbie tak że wszystko muzycznie jest super hiper mega słyszalne, zagrane równo i brzmi kozacko bez dodatkowego nagłośnienia (pomijając wokal) to daj sobie spokój. Jeżeli tak jest, to miej w pełni akustycznie przystosowane pomieszczenie z odpowiednim rozłożeniem źródeł dźwięków w przestrzeni, wydaj majątek na podstawowy sprzęt do nagrywania (mikrofony, interfejs, soft) zagraj i nagraj to 1000 razy bo nawet z najlepszym sprzętem bez wiedzy i praktyki cały ten wątek sprowadza się do rejestratora audio, którym nagrasz próbę to tyle.
P.S. Czy wierzysz że niedługo nadejdzie krulestfo boskie?