Korwin jest oficjalnie monarchistą, a partia jest do tego stopnia oparta o autorytet, że nawet nazwę wywodzą od swojego lidera (a może 'Krula'?). Polecam obejrzeć materiał Johna Olivera, który wstawiłem wyżej, nawet pełnomocnicy Trumpa twierdzą, by nie interpretować jego słów dosłownie. Tak samo, jak zresztą u Korwina "wyrywanie z kontekstu" i racjonalizowanie starczego gderania przez wyznawców. To jest właśnie autorytaryzm - wiernopoddańcze odwołanie do autorytetów, które wiedzą najlepiej i chcą zawsze dobrze, tylko coś im nie wychodzi. Nawet Kaczyński ideowo przy Korwinie to spokojny pragmatyk.