Coś jest nie tak, to nie ulega wątpliwości, tylko zawsze kierowcy są oficerami BOR bo nie ma innej możliwości. Nawet na taksówkarzu
nie sposób wymusić, żeby jechał wolniej, czy szybciej, a co dopiero na Borowcu, to są naprawdę doświadczeni ludzie, wysportowani, wykształceni, władającymi obcymi językami. To jest wyselekcjonowana elita po wieloletnich szkoleniach. Nikt tam świeżaka nie dopuści
żeby woził premiera ! tym bardziej to wszystko jest dziwne.