Ja nie piję od lipca
A schudło mi się w zeszłym roku 20kg w krótkim okresie czasu (z 86 na 66 przez dwa miesiące) i znowu przybieram na masie, już 77
Cieszy mnie ta sesja - 12 egzaminów (gdzie na niektóre uczyłem się z cudzych notatek, bo nie mogłem chodzić na wykłady), dwa eseje, niezliczone kolokwia, a na razie wszystko zdane i to nawet nieźle, w pierwszych terminach. Został mi tylko jeden w piątek, ale nawet się nie stresuję, że uwalę, bo poprawa ma być sporo łatwiejsza. Ogólnie te dwa kierunki to nie taka straszna sprawa, jak niektórzy malują. W następnym semestrze prawdopodobnie wcisnę jeszcze pracę albo zacznę zmniejszać kupkę wstydu kupionych i nieprzeczytanych książek. Tylko jeszcze zdrowie by się przydało i byłbym szczęśliwy, jak chyba nigdy wcześniej.