W sprawie tych dzieciaków to tylko zagrywka polityczna. Zgadzam się w tej sprawie z Ochojską, że te dzieci maja bliższą i dalszą rodzinę. Co jak co, ale system rodzinny jest w krajach arabskich bardzo rozbudowany, rzeczą normalną jest tam np ; to, że przygarnia się tam do rodziny samotnego kuzyna dziadka chociaż według naszych norm jest to szósta woda po kisielu. To nie lewicowa Szwecja czy Dania gdzie oddaje się starszą matkę czy ojca do domu opieki, a samemu idzie się machać dupą na paradzie równości. Właśnie dlatego za jakieś trzydzieści lat tych państw już nie będzie.
A wracając do tych dzieciaków jak miałoby to wyglądać ? kto miałby się nimi zając ? co z ich językiem ? kulturą ? religią ? Nie można ich przecież oddać polskim rodzinom na wychowanie ponieważ byłaby to czysta "naturalizacja" a to jest zbrodnia ! hitlerowcy tak robili ze słowiańskimi dzieciakami, do dziś tacy ludzie szukają swoich korzeni są nawet specjalne instytucje które im w tym pomagają.
