Autor Wątek: Co Was w życiu najbardziej wkurwia, czyli kącik małego frustrata  (Przeczytany 1672731 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 825
(...) coraz częściej w gronie mniej lub bardziej znajomych ludzi widzę tendencję do unikania tematów o polityce, religii itp., a w zamian poruszane są tematy jak najbardziej "bezpieczne" i rozmawia się w taki sposób coby nie podważać żadnej opinii, coby nikt się czasami nie pokłócił, nie poczuł urażony itp. Nawet gdy jest to rozmowa o muzyce/filmie/książce unika się krytyki, zostaje tylko "mi się podobało", "a mi nie". Analizowanie czegokolwiek nie jest mile widziane, bo przecież komuś będzie przykro że ktoś inny krytykuje jego ulubiony film.
Jest to tendencja globalna. Po pierwsze, żeby dyskutować, trzeba mieć zasób słów i wiedzę. Czyli czytać, analizować. A po co, jak wszędzie obrazki, lajki i disco polo? Po drugie trzeba mieć na to czas, a dziś nawet bezdzietni kawalerowie go nie mają. Po trzecie warto to się nerwować? Jak ktoś ma życie słodkie, albo zgoła za dużo swoich problemów, to może być to ciekawa odskocznia. Po czwarte szkoda tracić znajomych, bo to się teraz ludzkość obrażalska zrobiła: tu wdepniesz w g...ender, tam w seksizm/onazizm/feminizm bezglutenowy, tego dziadek był w Wehrmachcie, ale się nie zaciągał, tamta wychowuje córkę jak chłopaka, bo do męskiej toalety jest zawsze krótsza kolejka... ;)   
Paczki z głów!