Faktycznie to nie wina kierowców choć czasami jakby zbyt optymistycznie podchodzą do sprawy i lekceważąco do skutków czyli blokady miasta. Niedoinwestowanie w opony, pokażcie mi choc jednego na zimówkach, choćby na napędzie. W Norwegii za brak łańcuchów w taka pogodę dostali by taki mandat ze głowa mała. Jeszcze na starym miejscu dzieliliśmy plac z firma transportową która jezdziła tylko do Norwegii i nie było sytuacji zeby któryś z nich nie wyjechał, z takiej nawet nie zaspy, tylko lekko zasniezonej drogi.