Jareczku... Czy ty na prawdę wierzysz, że ktoś kto jest chrześcijaninem sięga po nóż, żeby wyrządzić krzywdę bliźniemu?
Mówię oczywiście o ludziach wierzących w sensie traktowania Biblii jako najwyższego autorytetu, posiadających solidną znajomość Pisma Świętego i żyjących według zasad w nim opisanych?
Nie rozmawiamy o ludziach, którzy wiedzą że w kanonie znajduje się na przykład List do Rzymian, bo co niedzielę słyszą jakieś fragmencik, trzy, cztery zdania czytane z ambony, wyrwane z kontekstu, ale o ludziach, którzy wiedzą co jest osią Listu do Rzymian, kim jest autor, adresaci, jaki był główny problem zboru w Rzymie, itd?
Tak z ręką na sercu odpowiedz. Nie musisz nawet tutaj. Sobie odpowiedz.
Sprowadziłeś problem do absurdu. Że w każdej społeczności są mordercy, bez względu na wyznanie. Absolutnie fałszywa teza.
W Koranie za kradzież jest konkretna kara - obcięcie ręki, jeśli złodziejem jest niewierny karą jest śmierć.
Ja tego nie widzę w Biblii, a tych co się nożami dźgali nazwałeś chrześcijanami, dokonując oczywistej manipulacji. Ładnie to tak?
;-)