PiS został wybrany w demokratycznych wyborach i jak by nie było, z tą partią polityczną utożsamia się 6 mln wyborców. Idąc twoim tokiem rozumowania spalenie kukły Kaczyńskiego jest dokładnie tym samym, co spalenie kukły Żyda, bo zawsze uderza w któregoś z 6 mln wyborców, czyli jak to się w PiSomowie mówi, "suwerena".
Dobra, a co powiesz na zapoczątkowanie tradycji palenia kukieł przez braci Kaczyńskich spaleniem pod Belwederem w 1993 kukły Wałęsy, który dostał w wyborach prezydenckich ponad 10,5 miliona głosów?
Powiem, że nie wierzę, że to właśnie Kaczyńscy zapoczątkowali palenie kukieł, ale nawet jeśli to nie oni byli prekursorami, to każdy akt palenia kukły podżegający do nienawiści jest naganny, nie ma podwójnych standardów moralności.
Kaczyńscy w takiej sytuacji zasługują na karę jak każdy inny "palacz kukieł" podżegający do nienawiści.