Zydzi, czarni, geje, mam na myśli tych zradykalizowanych, zawsze jest ten sam scenariusz. Jeśli biały cokolwiek powie na któregoś z nich, jest odpowiednio: antysemitą, rasistą, homofobem. Gdy któryś z wymienionych zacznie "pluć" na "białego" jest dumnym obrońcą godności i praw człowieka, przyznaje to mnie wkurza. Ale wydaje mi sie ze jest to również po częsci wina poprawności politycznej, która jest do dupy.